Kiedy spadek bywa „kukułczym jajem”… czyli jak odrzucić spadek?

Czytelnik: W ostatnim czasie dowiedziałem się, że zmarł mój wujek, którego widziałem na oczy kilka razy w życiu (jak był młody, wyjechał na drugi koniec Polski). Jak dowiedziałem się, jego najbliższa rodzina odrzuciła spadek, podobno z powodu gigantycznych długów, jakie wujek zaciągnął przed śmiercią. Czy wobec tego jest możliwość, że pewnego dnia zapukają do mnie komornicy? Słyszałem o ostatnich zmianach w prawie spadkowym, że nie odpowiada się już za długi spadkodawcy.

Problem, który poruszył czytelnik jest niezwykle ważki z punktu widzenia prawa spadkowego. Często bywa bowiem tak, że spadkodawcy zamiast pozostawić po sobie aktywa (każdemu marzy się mieszkanie, oszczędności czy inne dobra po spadkodawcy), zostawiają jedynie długi. Czy wobec tego możemy pozostać bierni i oczekiwać, aż do naszych drzwi zapuka komornik? Absolutnie nie – trzeba niezwłocznie reagować.

Regułą obowiązującą w polskim prawie spadkowym jest to, że nie ma spadków bezdziedzicznych. Nie ma zatem tak, że człowiek znika z tego świata, a wraz z nim znikają – niczym w Orwellu – jego zobowiązania zaciągnięte za życia. (Na marginesie, zasada ta dotyczy jedynie ZUS-u – wraz ze śmiercią ubezpieczonego, znikają jego składki…). W związku z tym, w przypadku gdy poweźmiemy informację, że nasz krewny zmarł i pozostawił po sobie długi, jeżeli nie mamy zamiaru ich spłacać, natychmiast powinniśmy złożyć przed Sądem lub notariuszem stosowne oświadczenie o odrzuceniu spadku. Co istotne, mamy na to 6 miesięcy od momentu, gdy dowiemy się o tytule naszego powołania. Nie musimy o tym zostać poinformowani żadnym oficjalnym pismem. Wystarczy rozmowa, telefon, wszelka przekazana nam informacja. Jeżeli zdążymy przed tym terminem, wówczas jesteśmy traktowania tak, jakbyśmy nie dożyli otwarcia spadku, czyli zmarli przed spadkodawcą. I tutaj znowu pojawia się pułapka, jeśli mamy małoletnie dzieci – w ich imieniu też należy złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku, ale to już historia na inny artykuł.

A co w przypadku, gdy nie zdążymy złożyć oświadczenia o odrzuceniu spadku w terminie? Wówczas zgodnie z ostatnią nowelizacją prawa spadkowego, skutkuje to przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Odpowiadamy więc wyłącznie do wysokości stanu czynnego spadku, czyli tego, co spadkodawca zostawił „na plusie”. Pamiętajmy jednak, że komornik niekoniecznie będzie chciał się zaspokoić akurat z tych składników – szybciej i łatwiej będzie mu bowiem zająć nasz rachunek w banku, czy wynagrodzenie.

Pamiętajmy zatem, by reagować szybko i odrzucić spadek, jeśli spadkodawca zamiast pozostawić po sobie nieruchomości, dzieła sztuki i oszczędności, zostawia jedynie „kukułcze jajo”.

adw. dr Rafał Guzik

odrzucenie-spadku-kancelaria-adwokacka-gg-oswiecim