Jazda na „podwójnym gazie” – co nam grozi?

Pytanie od czytelnika:

Wybieram się na Sylwestra, ale już w Nowy Rok będę musiał prowadzić samochód. Ile mogę „wydmuchać”, żeby nie odpowiadać przed Sądem? Co mi grozi za jazdę na „podwójnym gazie”?

 

Niestety, doświadczenie życiowe uczy, że częstokroć po suto zakrapianej imprezie odwozi nas taksówka albo kolega, ale już następnego dnia z rana, w przypływie – jak nam się wydaje – trzeźwości, wsiadamy za „kółko”. Co, jeśli zatrzyma nas wtedy Policja i zostaniemy poddani rutynowej kontroli trzeźwości?

Dla amatorów trunków i jazdy na tzw. „podwójnym gazie” nie mam dobrych informacji. Ostatnia nowelizacja Kodeksu karnego nakazuje bardzo surowo obchodzić się z nietrzeźwymi kierowcami. Zgodnie z art. 178a § 1 Kodeksu karnego (k.k.): „Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Zaznaczyć przy tym należy, że stan nietrzeźwości w rozumieniu ustawy (art. 115 § 16 k.k.) zachodzi, gdy:

1)   zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub

2)   zawartość alkoholu w 1 dm3 wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.

Kara za popełnione przestępstwo i tym samym umieszczenie nas w Krajowym Rejestrze Karnym nie będzie jednak jedyną konsekwencją naszego występku. Następstwem będzie również środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju – na okres nie krótszy niż 3 lata (art. 42 § 2 k.k.). Dodatkowo, Sąd orzeknie również obligatoryjnie świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5000 zł (art. 43a § 2 k.k.).

Oczywiście – istnieje szansa na zastosowanie przez Sąd środka probacyjnego w postaci warunkowego umorzenia postępowania, ale zależy to przede wszystkim od tego, jak wiele wypiliśmy i czy stworzyliśmy niebezpieczeństwo w ruchu drogowym (np. czy jechaliśmy drogą główną, czy raczej boczną ulicą osiedlową). Sądy nie często jednak zdobywają się na to swoiste miłosierdzie – musi to być naprawdę wyjątkowy wypadek.

Inna sytuacja wystąpi, jeżeli pojazd mechaniczny będziemy prowadzić w stanie po użyciu alkoholu. Zgodnie z definicją stanu po użyciu alkoholu (art. 46 ust. 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi), zachodzi on wówczas, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do:

1)   stężenia we krwi od 0,2‰ do 0,5‰ alkoholu albo

2)   obecności w wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm3.

W takim przypadku możemy narazić się na odpowiedzialność nie za przestępstwo, lecz za wykroczenie. Jak stanowi art. 87 § 1 Kodeksu wykroczeń (k.w.): „Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 50 złotych”. Tutaj również czeka nas niemiła niespodzianka w postaci środka karnego – Sąd orzeka obligatoryjnie zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat (art. 87 § 3 k.w.).

Cóż, należy zastanowić się dwa razy, zanim na drugi dzień postanowimy prowadzić samochód. Choć wydaje się nam, że już wytrzeźwieliśmy i jesteśmy w pełni sił, urządzenie pomiarowe może nas zaskoczyć. A wtedy czekają nas drakońskie kary… Mimo wszystko, szczęśliwego Nowego Roku!

adw. Rafał Guzik

fot. Pixabaypingwin-kancelaria-adwokacka-gg-oswiecim