Czy w czasie separacji mogę liczyć na alimenty?

Czytelniczka: Rozstałam się z mężem i nie mieszkamy razem już od dłuższego czasu, ale jeszcze nikt nie założył sprawy o rozwód. Czy pomimo rozstania mogę dochodzić alimentów na życie od męża?

Pozostając w kręgu prawa rodzinnego, w dzisiejszym artykule po raz kolejny pochylimy się nad problematyką alimentów, bardzo żywą, jeżeli chodzi o ilość spraw w naszym regionie. Często zdarza się, że pomimo rozstania małżonkowie w dalszym ciągu pozostają „na papierze” małżeństwem. Różne są tego powody – religijne, obyczajowe, czy zwyczajnie małżonkowie wciąż mają nadzieję na powrót do siebie. W takiej sytuacji mówimy, iż małżonkowie przebywają w separacji faktycznej, którą należy odróżnić od separacji prawnej, uregulowanej w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym (k.r.o.) – mocno zbliżonej w swej konstrukcji do samego rozwodu.

Skoro ustaliliśmy już, że małżonkowie przebywają w faktycznej separacji, czy oznacza to zerwanie wzajemnych zobowiązań małżonków wynikających z samego faktu pozostawania w małżeństwie? Otóż nie.

Kluczowym w naszej sprawie jest przepis art. 27 k.r.o., zgodnie z którym: „Oboje małżonkowie obowiązani są, każdy według swych sił oraz swych możliwości zarobkowych i majątkowych, przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny, którą przez swój związek założyli. Zadośćuczynienie temu obowiązkowi może polegać także, w całości lub w części, na osobistych staraniach o wychowanie dzieci i na pracy we wspólnym gospodarstwie domowym”. Co istotne, wzajemny obowiązek alimentacyjny małżonków wyznacza przy tym zasada równej stopy życiowej przy uwzględnieniu zakresu usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego.

Nauka prawa jest zgodna, że faktyczne rozłączenie małżonków nie powoduje zniesienia obowiązku alimentacyjnego. Podkreśla się, że zupełne zerwanie pożycia małżeńskiego nie znosi obowiązku ustanowionego w art. 27 k.r.o. Na analogicznym stanowisku stoi Sąd Najwyższy, który w wytycznych w sprawach o alimenty (uchw. SN z 16.12.1987 r., III CZP 91/86, OSN 1988, Nr 4, poz. 42) wyraził pogląd, że zakres obowiązku z art. 27 k.r.o. kształtuje zasada, w myśl której stopa życiowa małżonków, choćby pozostających w faktycznym rozłączeniu, powinna być równa. Warto dodać – podobnie jak we wcześniejszym artykule, że również nasz Sąd Rejonowy w Oświęcimiu w takim przypadku zasądza alimenty.

Odpowiadając więc na pytanie Czytelniczki postawione na wstępie, wskazać trzeba jednoznacznie, że dalsze pozostawanie w „martwym” już związku małżeńskim nadal rodzi obowiązek alimentacyjny. Porzucona żona czy mąż może więc dochodzić alimentów od drugiego małżonka, tak aby stopa życiowa obojga była wyrównana. Jeżeli uczucie między małżonkami już wygasło, lepiej więc nie zasypiać gruszek w popiele i w porę wnieść o rozwód. W przeciwnym wypadku może się zdarzyć, że do drzwi zapuka listonosz z wezwaniem do Sądu i pozwem…

Adw. Rafał Guzik

alimenty-kancelaria-adwokacka-gg-oswiecim
Fot. Pixabay